Het buurtserviceteam (Polski)
Służba utrzymania miasta
Trudno już wyobrazić sobie ulice w Hadze bez postaci w charakterystycznych pomarańczowych uniformach. Pracownicy służby utrzymania miasta, wyposażeni w miotły, chwytaki do śmieci, podkaszarki, worki na śmieci i inne materiały, krążą po osiedlach, by utrzymywać porządek w mieście.
Czym zajmują się służby utrzymania miasta?
Każde osiedle ma swoją własną służbę utrzymania miasta. Jej pracownicy zamiatają ulice, usuwają odpadki i opróżniają kosze na śmieci. Usuwają też gumy do żucia czy chwasty z chodników, by nie sprzyjały one gromadzeniu się śmieci. Pracownicy służb utrzymania miasta są wszechstronni, każdego dnia wykonują inne prace i mogą zajmować się każdym ze swoich zadań.
Aby wszystko przebiegało gładko, zespołem kieruje nadzorca służby utrzymania miasta . Taka osoba dba o ustalenie trasy i wyznacza pracownikom zadania na dany dzień.
O świcie na nogach
Zespoły wstają skoro świt i zaczynają pracę od miejsc, w których gromadzi się sporo śmieci, takich jak centra handlowe czy place zabaw. Zanim pojawią się w nich pierwsi mieszkańcy, miejsca te są już uprzątnięte. Następnie pracownicy służb utrzymania miasta biorą się za okoliczne ulice. Sprawdzają je i czyszczą w razie potrzeby. Ulica jest sprzątana w zależności od ilości odpadów, jaka się na niej znajduje.
Praca z zamiatarkami
Ważną częścią obowiązków służby utrzymania miasta jest praca z zamiatarką. Jest to pojazd asenizacyjny wyposażony z przodu w 2 duże szczotki obrotowe, który jeździ po ulicach i zamiata z nich brud. Za pojazdem poruszają się pracownicy służb utrzymania w określonym szyku. Są uzbrojeni w miotły i dmuchawy, a ich zadanie polega na dopilnowaniu, by nawet najmniejszy odpadek nie został przeoczony. Efektem jest pięknie posprzątana ulica!
Prace sezonowe
Oprócz standardowych zadań na służbach utrzymania miasta spoczywają także dodatkowe prace sezonowe. Rok dzieli się na cztery sezony, a każdy z nich wiąże się z określonymi specjalnymi zadaniami i wyzwaniami.
Okres | Zadania |
---|---|
Sezon śliskich nawierzchni (od grudnia do lutego włącznie) | Pracownicy posypują chodniki solą w otoczeniu centrów handlowych, domów spokojnej starości czy miejsc przesiadkowych. Za pomocą posypywarek posypuje się również ścieżki rowerowe. |
Sezon kwitnienia (od marca do maja włącznie) | Służby utrzymania miasta zajmują się sprzątaniem opadłych płatków kwiatów, na skutek których nawierzchnie często robią się śliskie. Ich pracownicy zwracają na to szczególną uwagę w trakcie porządkowania ulic. |
Sezon chwastów (od kwietnia do października włącznie) | W trakcie tego sezonu pracownicy służb utrzymania zajmują się usuwaniem chwastów. |
Sezon liści (od października do grudnia włącznie) | Pracownicy służb utrzymania ruszają na miasto wyposażeni w zamiatarki i dmuchawy, by usuwać liście z ulic i chodników. Duża ilość liści służy następnie jako kompost. |
Zgłaszanie odpadów
Widzisz odpady na ulicy? W parku, a może w wodzie? Na przykład drobne odpadki, niewłaściwie wyrzucone śmieci z gospodarstwa domowego czy odpady wielkogabarytowe? Zgłoś to gminie na stronie denhaag.nl/meldingen lub za pomocą aplikacji MyCleanCity.
Darmowy odbiór odpadów wielkogabarytowych
Czy wiesz, że możesz w swojej gminie umówić się na darmowy odbiór odpadów wielkogabarytowych lub większych odpadów zielonych? Odbiór takich odpadów umówisz na denhaag.nl/grofvuil.
Złóż wniosek o darmowy chwytak do śmieci
Chcesz sprzątnąć i utrzymywać w czystości swoją okolicę? Poproś w gminie o przekazanie darmowego chwytaka do śmieci, korzystając z linku: https://www.denhaag.nl/schonebuurt. Mieszkańcy mogą poprosić o maksymalnie 2 chwytaki na każde gospodarstwo domowe. Jeżeli nie używasz już chwytaka, oddaj go. Posłuży on innemu mieszkańcowi Hagi do zbierania śmieci.
Praca w służbach utrzymania miasta sprowadziła René na właściwą drogę
Rzeczy, których doświadczyło się w przeszłości, niesie się w swoim bagażu w przyszłość. René jest tego dobrym przykładem. Wygrał walkę z rakiem, ale szczęście nie zawsze stało po jego stronie. Teraz wszystko układa mu się dobrze i jest zadowolony z pracy w służbach utrzymania miasta. Rozmawiamy z nim o jego długim CV, o tym, jak codziennie patrzy w lustro i co przyniesie mu przyszłość.
René urodził się i dorastał w Hadze, więc od pierwszych chwil rozmowy bije z niego typowo haskie trzeźwe podejście. Z dumą nosi koszulkę służbową, na której widnieje herb Hagi: „Zawsze mówię, że to logo jest trójwymiarowe: znajduje się na moim swetrze, na t-shircie pod spodem i na mojej piersi, gdzie mam wytatuowanego bociana”.
Walka z rakiem
Ważnym punktem zwrotnym w życiu René była walka z rakiem. W 2000 roku wykryto u niego złośliwy nowotwór w pachwinie. „Nie było wiadomo, czy uda mi się z tego wyjść” – mówi René. Nastąpiły dwa lata ciężkiej walki. „Przeszedłem operację, naświetlania, chemioterapię i zastrzyki. Myśleli, że pożyję jeszcze jakieś 10 lat, ale ja pomyślałem sobie: uda mi się pokonać wszystko. Być może było to trochę zuchwałe, ale od diagnozy minęły już 22 lata!”
Chociaż stan zdrowia René znacznie się poprawił, nadal boryka się z fizycznymi i psychicznymi skutkami choroby. „Na szczęście obyło się bez amputacji nogi, ale od czasu do czasu zaczynam utykać na skutek bólu. Bywa to bardzo trudne, gdyż boję się, że choroba powróci”. René mówi dalej: „Codziennie patrzę w lustro, unoszę kciuk w górę i czuję wdzięczność. Nawet jeżeli nie zawsze jest różowo, staram się cieszyć się życiem”.
Długie CV
Firma ta w końcu upadła, a ja potem zajmowałem się najróżniejszymi rzeczami” – opowiada René, wymieniając długą listę swoich miejsc pracy. Pracował w branży hotelarsko-gastronomicznej, przy wypalaniu chwastów na cmentarzu i jako ogrodnik. W tym ostatnim zawodzie odkrył swoją pasję, ale ku jego ogromnemu rozczarowaniu nie przedłużono z nim umowy. „Mój szef z firmy ogrodniczej zapytał, co może dla mnie zrobić. Odpowiedziałem: »Możesz zrobić jedną rzecz: zadzwonić do gminy i zapytać, czy mają dla mnie pracę«. Szybko udało się wszystko załatwić i dołączyłem do służb utrzymania miasta”.
Po upływie półtora roku ten mieszkaniec Hagi czuje, że jest na swoim miejscu. „Tak naprawdę od zawsze chciałem pracować w gminie. Haga to moje miasto i zawsze strasznie wściekałem się na ludzi śmiecących na ulicy. W ten sposób mogę zrobić coś dla tego pięknego miasta”.
Przyszłość w różowych barwach
René nie wie, co przyniesie mu przyszłość. Jedno jest pewne: chce się rozwijać. „Mam 53 lata, a na naukę nigdy nie jest za późno. Chcę się szkolić i podejmować się zadań w gminie. Dla mnie będzie to przejście na kolejny szczebel, a gmina również daje mi możliwości rozwoju”. Z René bije optymizm, gdy mówi o swojej pracy w służbach utrzymania miasta: „Naprawdę dostałem prezent. Przede mną stała wysoka góra, a teraz siedzę już na jej szczycie. Widzę z niego wiele pięknych szans i możliwości”.
Brygadzista Michael i jego zespół wspólnie sprzątają Hagę
Każdy zespół potrzebuje swojego przywódcy. W służbie utrzymania miasta w bazie De Werf Michael jako brygadzista troszczy się wraz ze swoim zespołem o utrzymanie czystości w Loosduinen. Brygadzista działa trochę jak kapitan drużyny piłkarskiej. Jest związany ze swoimi kolegami i koleżankami z zespołu, często ciężko pracuje wraz z nimi i cieszy się tą pracą: „Gdy na koniec dnia jadę czystą ulicą, widzę, po co to robimy”.
Okrężną drogą do Hagi
Michael mieszka w Hadze z żoną i dziećmi, ale swoje korzenie ma po drugiej stronie oceanu, na Curaçao. W drugiej połowie XX wieku wielu mieszkańców Karaibów wyruszyło do Holandii w poszukiwaniu pracy. Tak samo było w przypadku Michaela: „Urodziłem się na Curaçao, ale gdy miałem 15 czy 16 lat, wyemigrowałem do Holandii. Sytuacja na Curaçao nie była wystarczająco stabilna, dlatego wyjechałem szukać miejsca, w którym będę miał większe szanse na znalezienie pracy”. Zanim Michael wylądował w służbach utrzymania miasta w Hadze, wykonywał inne prace. „Przez jakiś czas pracowałem na budowie, a potem przez długi okres w fabryce”.
Brygadzista jest człowiekiem spokojnym, spontanicznym oraz przyjaznym i chciał pracować z innymi ludźmi. Chociaż podobało mu się w dotychczasowej pracy, zaczął szukać dla siebie innego miejsca. „Szukałem wolności i chciałem również pracować w zespole na zewnątrz. Wówczas natknąłem się na stanowisko w służbach utrzymania miasta. Dawało mi ono możliwość codziennej pracy na dworze, a ja nie musiałem się długo zastanawiać, czy chciałbym wykonywać tę pracę”.
Jako brygadzista
Pracownicy służb utrzymania miasta w Hadze zamiatają ulice, usuwają odpadki i opróżniają kosze na śmieci. W niektórych miejscach usuwają także gumy do żucia czy chwasty z ulic. Pięć lat temu Michael zaczął jako szeregowy członek zespołu, lecz szybko awansował na swoje obecne stanowisko. „Praca bardzo mi się spodobała. Często spotykam się z pozytywnymi reakcjami przechodniów i wtedy wiem, że robię to dobrze. W pewnym momencie zapytano mnie, czy chcę zostać brygadzistą. Uznałem to za bardzo ciekawe, bo nigdy wcześniej nie sprawowałem takiej funkcji. W końcu z radością wziąłem na siebie to zadanie”.
Jako brygadzista Michael jest prawdziwym kapitanem zespołu. „Rozdzielam zadania pomiędzy członków zespołu i sprawdzam, w których miejscach znajduje się dużo śmieci i na co trzeba zwrócić szczególną uwagę. Koordynuję to, co mamy do zrobienia oraz miejsca, w których mamy działać. Jako brygadzista staram się jasno dawać do zrozumienia, że wspólnie musimy dbać o to, by okolica pozostała uporządkowana i czysta. Chcę, by każdy był zmotywowany do dobrego wykonywania swojej pracy” – wyjaśnia Michael z pasją.
„Prawie jak w związku”
Na pytanie o swój zespół ten imponujący mieszkaniec Hagi uśmiecha się i używa ładnego porównania: „U nas jest prawie jak w związku, każdego dnia są wzloty i upadki. Zespół tworzą dorośli mężczyźni, a każdy z nich ma swoje własne pomysły. Czasem po prostu nie zgadzamy się ze sobą”.
Na szczęście atmosfera jest prawie zawsze dobra. Członkowie zespołu żartują wspólnie, a brygadzista właściwie się z nimi komunikuje: „Oczywiście zależy to też od tego, którą nogą dana osoba wstała z łóżka. Każdy zmaga się w swoim życiu z jakimiś wyzwaniami, które mogą odgrywać tutaj rolę. Rozmawiamy o tym wówczas i wszystko udaje się zawsze poukładać”.